Forum Deaf Poets Society Strona Główna Deaf Poets Society

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

zwalic

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Deaf Poets Society Strona Główna -> sprawy techniczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaa4




Dołączył: 15 Gru 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:38, 09 Sty 2018    Temat postu: zwalic

-Czyli? - zawolala, bardziej niz kiedykolwiek zalujac, ze nie przeczytala papierow z kuferka w odpowiednim czasie. - Co, na strzale, powinien jeszcze zrobic, by zasluzyc na swoje miejsce? Bertram westchnal; chyba pogodzil sie z faktem, ze Uczciwosc nie spelni jego prosby, poki nie otrzyma od niego wyjasnien.

-Nie ozenil sie, pani. Nawet nie [link widoczny dla zalogowanych]
jest zareczony, zreszta nigdy nie byl, a nikt nie przysle mu swojej corki. Pod wplywem jego slow cofnela sie o krok.

-Ksiaze musi sie ozenic, zanim zostanie krolem?

-Albo musi byc w jakis sposob zwiazany slowem. Jakzeby inaczej mogl sie doczekac dziedzica? - Bertram



wzruszyl ramionami i potarl czolo. - Krol rozeslal wiadomosci do wielu wladcow, z ktorymi chetnie zawarlby sojusz. Z powodu tego, co sie stalo, nikt nie chce oddac ksieciu corki.

-Co sie stalo, co sie stalo - powiedziala poirytowana. - Wszyscy odnosza sie do tego, co sie stalo, ale naprawde trudno mi wyobrazic sobie, co takiego moglo sie stac, ze wraca jeszcze po tylu latach!

-Pani, ksiaze zabil i za to zostal zamkniety w szpitalu - powiedzial Bertram cicho, ze wstydem, lecz tak, ze nie sposob bylo zwatpic w prawdziwosc jego slow.

Uczciwosc poczula, jak zoladek podchodzi jej do gardla.

-Nie jest szalony.

Bertram znaczaco spojrzal na otwarte drzwi.

-Jestes, pani, jedna z niewielu, ktorzy tak mysla.

-On nie... przeciez bym wiedziala. Nie jest szalencem, Bertramie. - Uczciwosc wsiadla do powozu i zgarnela suknie tak, by nie przytrzasnac jej drzwiami.

-Rozni sa szalency, pani - odparl Bertram i zamknal drzwi tak szybko, ze trudno powiedziec, czy uslyszal jeszcze jakiekolwiek jej slowa.

Po kilku chwilach powoz zaczal sie kolysac i wkrotce Uczciwosc znalazla sie w pociagu ruszajacym ze stacji i [link widoczny dla zalogowanych]
wywozacym ja z Firth. Nie zapytala, dokad ja odsylaja, uznala, ze do domu matek przelozonych. Wygladala przez okno na zapadajaca noc i zmieniajacy sie krajobraz. Wbijala wzrok w ciemnosc, az wreszcie na niebie znow pojawilo sie swiatlo. Wtedy wyjela kuferek i zaczela czytac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Deaf Poets Society Strona Główna -> sprawy techniczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin